
W styczniu temperatura spadała nawet do minus 30 stopni C.- Na pełną ocenę stopnia uszkodzeń, jakie poczyniły mrozy, trzeba jeszcze poczekać. Szkody będzie można oszacować dopiero w maju, kiedy w pełni ruszy wegetacja – powiedział PAP Myśliwiec.
Winiarz przypomniał, że np. w styczniu temperatury powietrza spadały nawet do minus 30 stopni Celsjusza. – Trzeba jednak pamiętać o dobrym przygotowaniu krzewów do zimy, bo na jesieni było sucho i ciepło, oraz grubą warstwę śniegu i stopniowe obniżanie się temperatury – dodał.
Na razie nie wiadomo jeszcze, jakie szkody poczyniły w winnicach zimowe mrozy. – Ci, którzy do zakładania winnicy podchodzą profesjonalnie i odpowiedzialnie wiedzą, że trafny wybór lokalizacji i odpowiednio dobór sadzonek można zminimalizować ewentualne szkody mrozowe – zaznaczył.
Cały artykuł na portalspozywczy.pl