
Jak wybrać dobre wino w jeszcze lepszej cenie? Polować na te mocniejsze czy słabsze? Butelka powinna mieć głębokie denko czy to bez znaczenia? Oto tajemnice sprzedawców wina, które mogą się przydać przed zakupami na sylwestra.
„(…) półsłodki śmieć współczesnej enologii, śliwkowe zlewki z posmakiem suchych liści, zredukowane, z jakimiś nutami dębowych wiór” – tak o jednym z win pisze Wojciech Bońkowski na portalu Winicjatywa.pl. Co zrobić, by uniknąć podobnych doznań?
Zacznijmy od smaku. – Jeśli przykładowo wolimy gorzką czekoladę, mocną kawę espresso od latte z syropem i tartę rabarbarową od tiramisu, to pewnie lubimy zdecydowane smaki i bardziej zasmakuje nam wino intensywniejsze – tłumaczy Szymon Milonas, który prowadzi kursy winiarskie w WineRePublic.pl. Idąc tym tropem, nie zachwyci nas białe wino o wysokiej kwasowości, jak np. sauvignon blanc, jeżeli ogórki kiszone czy cytryna to produkty, po które nie sięgamy chętnie. Dla tych, którzy nie do końca wiedzą, co lubią, najlepszą opcją będą wina lekko dosłodzone.
Przy wyborze wina istotna jest także okazja, na którą go potrzebujemy. – Inne wino kupimy na przykład na duża imprezę, a inne jako prezent urodzinowy – wskazuje Jan Czyż z firmy Marka Kondrata Wina Wybrane. – Są wina bardziej uniwersalne, smakujące wielu osobom, i po takie lepiej sięgać, gdy nie jesteśmy pewni gustu naszych gości. Bezpieczne wina to te lekko wytrawne, o niezbyt wysokiej kwasowości – radzi Czyż.
Intensywne w smaku jedzenie, jak np. śledź z cebulą czy bigos, zabije smak łagodniejszego wina. Tańsze wina są wręcz robione w taki sposób, by dobrze smakowały samodzielnie.