Kradzieże i falsyfikaty win. Przestępstwa powszednieją

0
Kradzieże i falsyfikaty win. Przestępstwa powszednieją
źródło: czaswina.pl
Udostępnij:

Wino fałszowano i kradziono od zawsze, ale ostatnio te informacje nie schodzą z czołówek doniesień. Kradnie się wszędzie: z wytwórni, kolekcji i restauracji. Podrabiano niegdyś wyroby drogocenne, dziś po sfałszowane flaszki niechcący możemy sięgnąć także w dużych sklepach. Specjaliści zastanawiają się, co powoduje tak nachalne oszustwa, bo pandemią oraz inflacją trudno je już wytłumaczyć. Czytając te doniesienia odnosi się niekiedy wrażenie, iż kradzieże wkrótce tak spowszednieją, że przestaną przykuwać naszą uwagę i spadną z czołówek gazet, nawet tych najbardziej branżowych.

W ostatnich dwóch latach handel w wielu krajach w dużym stopniu przeniósł się do sieci i wydawało się, że to może zahamować falę oszustw – stało się jednak odwrotnie, fałszywe butelki wysyłane są także za pomocą kurierów do niemal anonimowych odbiorców, którzy najczęściej nie są winiarskimi specjalistami, co powoduje, iż nie rozpoznają podróbek. Zamówiony karton białego wina może nam nawet smakować, bo też flaszek nie napełnia się zwykle byle czym, ale często bardzo poprawnym winem, co nie oznacza, że pochodzi ono z kraju czy apelacji, która widnieje na etykiecie.

Takie sprawy wychodzą zwykle na jaw, gdy organa ścigania wpadną na trop gigantycznej nielegalnej rozlewni, stosy palet z butelkami lub drukarnię fałszywych etykiet. I wtedy zaczyna się żmudna podróż po nitce do kłębka. Produkcja jest masowa, wino tanie, ale pieniądze duże. Tak zalano w zeszłym roku Francję (i pewnie inne kraje) tanim hiszpańskim „bordeaux”. Podobnych przypadków było w Europie kilka, w tym obroty podrabianym, noworocznym szampanem. A ilu spraw nie wykryto…

Cały artykuł Wojciecha Gogolińskiego na CzasWina.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here