
Krajowe wina trafiają na salony, na przyjęciach dyplomatycznych zaczęło je wreszcie serwować MSZ, oferuje je także LOT. Ale głównym źródłem zaopatrzenia Polaków są Włochy. Sprzedaż prosecco skoczyła o połowę, szampana – spadła.
Zapowiada się dobry rok dla koneserów wina. Zbiory w Polsce były rekordowo dobre, po krajowe wina sięgają wreszcie nawet polskie instytucje. Krajowe wino, które długo cieszyło się dyskusyjną opinią, wkroczyło na salony, co jest oznaką pokonania ciążącego na nim mitu słabej jakości. I nawet jeśli konferencja bliskowschodnia nie okazała się takim dyplomatycznym sukcesem, jak oczekiwali organizatorzy, producenci polskich win mogą ją uznać za sukces.
– Na przyjęciach z okazji konferencji bliskowschodniej serwowane było wino polskie, riesling z winnicy Turnau, a także wina węgierskie, francuskie, włoskie i z RPA – poinformowało „Rzeczpospolitą” biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych.