
Tegoroczna upalna pogoda sprzyja uprawianym na Podkarpaciu winoroślom. Winnice dosłownie uginają się od zawiązków owoców. Zapowiada się wyjątkowo urodzajny rok – powiedziała w piątek PAP prezes fundacji „Galicja Vitis” Ewa Wawro.
Wawro uważa, że zadecydowało o tym kilka czynników. „Tegoroczna zima nie przyniosła szkód mrozowych w winnicach, po drugie nie było wiosennych przymrozków, które mogłyby uszkodzić młode pędy, za to mieliśmy słoneczne i ciepłe dni, które pomagały w wegetacji” – mówiła.
Przypomniała, że w tym roku wegetacja przyspieszona jest o dwa-trzy tygodnie, dzięki czemu winogrona będą miały więcej czasu, by lepiej dojrzeć. „Jednak winiarze nie popadają w zbytnią euforię, nie wiadomo bowiem, co będzie dalej. Takie anomalie pogodowe zazwyczaj przynoszą kolejne. Niebezpieczne dla winnic mogą być np. długotrwałe deszcze, burze z gradem, a także przedłużająca się susza” – wyjaśniła Wawro.
Cały artykuł na portalspozywczy.pl