Na świecie funkcjonuje ponad dwieście tysięcy producentów wina. Przy obecnym poziomie technologii, powszechnym dostępie do wiedzy oraz coraz większych środkach na inwestycje nietrudno o jakościowy produkt. Dodajmy do tego jeszcze globalizację, która skutkuje unifikacją win, a okaże się, że winiarze muszą mierzyć się z nie lada wyzwaniem: jak się wyróżnić?

Seks, czyli wszystko co najważniejsze

Podobno słowo „seks” to najlepszy „sprzedawca”. Lekcje w tym zakresie odrobiła Bodegas Monje. Ta – jedna z najstarszych na Teneryfie – siedemnastohektarowa winnica zlokalizowana piętnaście minut drogi od Puerto de la Cruz, stworzyła odważny projekt pod jakże odkrywczą nazwą: Wine & Sex. O co w nim właściwie chodzi? Oto cztery razy w roku w winnicy organizowana jest niezwykła, bo odbywająca się w erotycznej atmosferze, degustacja wina, której towarzyszą występy artystyczne, zmysłowa muzyka, afrodyzjaki, prezentacja zabawek erotycznych oraz oczywiście wino. Całość opakowana w dopracowany marketingowo produkt z szeroką ofertą gadżetów typu: czapki, koszulki, kieliszki, a nawet maseczki. Oczywiście wszystko z chwytliwą nazwą projektu. Jeśli po początkowym krótkim oburzeniu sprawdzacie dostępne terminy – bez obaw: jesteście w większości.

Cały artykuł na czaswina.pl