Niektórzy ciągle biorą je za hostessy, bo nie mieści im się w głowie, że specjalista od win może być kobietą.
W świecie sommelierów „kobiece wino” to synonim wina trudnego, złożonego z wielu aromatów i trudniejszego w odbiorze. Jest „kobiece”, bo kobiety mają lepiej rozwinięty aparat zapachowo-smakowy, zdolny je zrozumieć, odgadnąć i polubić. Ale, uwaga, nie można pomylić go z winem „babskim”, które jest wina kobiecego zupełnym przeciwieństwem: słodkie, łatwe, łagodne, jak ciociosan u cioci na imieninach.