
Niektórzy bogaci chińscy biznesmeni chcą w Bordeaux robić interesy. Są jednak tacy, którzy słynne château traktują jako wygodne miejsca do przestępczego procederu.
Region Bordeaux cieszy się z chińskiego apetytu na francuskie winnice. Ogromne zainteresowanie Azjatów francuskimi trunkami to nie tylko źródło inwestycji, ale też brama do najbardziej lukratywnego rynku wina na świecie. Same liczby potencjalnych chińskich konsumentów tego trunku mogą przyprawić winiarzy o zawrót głowy, jeśli policzą, ile butelek wina mogą wyeksportować do Azji.
Chiny importują z Europy – pisał niedawno „The Times” – wina za ponad 850 mln funtów rocznie, a Francja jest oczywiście największym udziałowcem w tym handlu.