Winnice można już spotkać nie tylko na Podkarpaciu i w Małopolsce, lecz także na tradycyjnych terenach upraw winorośli na Śląsku, wzdłuż rzeki Odry. Niezależnie jednak od wielkości i miejsca uprawy zagrożeniem dla zbiorów pozostają niespodziewane wiosenne przymrozki. Nie jest to problem tylko winogrodników. W 2021 r. z powodu wiosennych przymrozków, ucierpiały przede wszystkim uprawy moreli, brzoskwiń, czereśni i wiśni. Straty odnotowano także w uprawie truskawek i malin.
Dziś istnieje wiele metod ochrony roślin stosowanych w celu ograniczenia potencjalnych szkód: okrywy termoizolacyjne, mieszanie powietrza za pomocą śmigieł, zraszanie, zadymianie czy ogrzewanie. Jedną z prostszych i skuteczniejszych metod są pochodnie przeciwmrozowe. W zależności od warunków atmosferycznych i terenowych dobiera się odpowiednią liczbę pochodni przeciwmrozowych na hektar upraw.
Pochodnie przeciwmrozowe działają na zasadzie połączenia dwóch metod: ogrzewania z zadymianiem. Dym tworzy warstwę ochronną, która ogranicza spadek ciepła w podobny sposób, jak czyni to szklarnia. Z kolei ciepło pochodni ogrzewa powietrze i ziemię w swoim bezpośrednim otoczeniu.
Pochodnie zawierają znaczne ilości parafiny, która spalając się w czasie ok. 10 godzin, uwalnia sporo ciepła i w efekcie podnosi temperaturę w otoczeniu. W ten sposób chroni rośliny przed przymrozkami. Dzięki zastosowaniu tekturowego knota możliwe jest szybkie i proste rozpalanie pochodni rozłożonych na dużej powierzchni za pomocą np. palnika gazowego. Konstrukcja knota pozwala również na ponowne odpalenie zgaszonej wcześniej pochodni. Metalowa pokrywka zabezpiecza świecę przed zawilgoceniem aż do kolejnego użycia – podkreśla Mateusz Kłaczek, Kierownik Rozwoju Produktu spółki Polwax.
Dodatkowo pochodnie są bardzo łatwe w obsłudze i w zasadzie nie wymagają nakładów inwestycyjnych czy serwisowych. Umożliwiają przy tym zabezpieczenie nawet dużych areałów upraw. Pochodnie są bardzo elastyczne w stosowaniu, można rozkładać je w zasadzie dowolnie w zależności od potrzeb i kierunku wiatru. Jest to korzystne dla niewielkich gospodarstw położonych na stosunkowo trudnych terenach.
Jedno opakowanie i wkłady wymienne
Spółka Polwax oferuje nie tylko gotowy produkt w metalowych, wytrzymałych opakowaniach, lecz także wkłady uzupełniające, które są zdecydowanie lepszym, tańszym, prostszym i bardziej ekologicznym sposobem na wielokrotne wykorzystanie opakowań od ich wysyłania do ponownego napełnienia. W sytuacjach, gdy przymrozki są zapowiadane np. dwa–trzy dni z rzędu, nie trzeba nawet zbierać metalowych puszek. Wystarczy po wypaleniu uzupełnić puszkę nowym wkładem.
– Dzięki takiemu rozwiązaniu czas pracy przeznaczony na ochronę upraw ulega znacznemu skróceniu. Jednak trzeba pamiętać, że używane wiaderka, które przez dłuższy czas pozostają na deszczu, mrozie czy śniegu, mogą ulec rozszczelnieniu – wyjaśnia M. Kłaczek.
Firma od lat specjalizująca się w produkcji różnego rodzaju specyfików parafinowych dobrała parametry i skład mieszaniny tak, żeby charakteryzowała ją wysoka stabilność w szerokim zakresie temperatur. Dzięki temu również jej transport jest stosunkowo prosty i nie wiąże się z żadnymi specjalnymi obostrzeniami ani wymaganiami.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom związanym z ceną i czasem palenia, zdecydowano się na zastosowanie w mieszaninie palnej nierafinowanych surowców o ciemniejszej barwie. Warto również podkreślić, że zawartość śladowych ilości siarki może pomóc w zabezpieczeniu roślin przed niektórymi chorobami – podsumowuje M. Kłaczek.
Przyjęło się, że świece przeciwmrozowe służą do ochrony tylko winorośli, tymczasem mogą być one stosowane również w sadach owocowych czy na plantacjach krzewów owocowych. Są także niezastąpionym źródłem światła i ciepła na nocnych połowach. Ale to nie jedyne produkty, jakie producent specyfików parafinowych opracował z myślą o sadownikach i plantatorach. Jest jeszcze wosk zielony, Florowax i Florowax czerwony. To produkty przeznaczone do zabezpieczania sadzonek drzew i krzewów przed wysychaniem w czasie transportu i przechowywania.
– To dobre i sprawdzone produkty. Florowaksy zielony i czerwony różnią się od siebie jedynie zabarwieniem, produkt o barwie czerwonej stosuje się tam gdzie ważne jest wyróżnienie lub zaznaczenie warstwy pokrywającej. W porównaniu do wosku zielonego Florowax jest produktem premium, który wyróżnia się wyższą twardością, przez co zabezpiecza rośliny na dłużej nie tylko przed wysychaniem, ale także stanowi barierę mechaniczną, chroniąc przed drobnymi uszkodzeniami. Wosk zielony dobrze się sprawdza, jako zabezpieczenie przed wysychaniem przyciętych pędów oraz stanowi barierę mechaniczną przed wnikaniem ustrojów chorobotwórczych – podsumowuje M. Kłaczek.
/dr/